No właśnie tyle się o tym mówi i mówi... A my ciągle zapominamy o jedzeniu ŚNIADAŃ!. Usprawiedliwiamy się tym, że brakuje nam czasu, nie jesteśmy głodni o tak wczesnej porze i tak dalej... Wystarczy się "przestawić" na inny tryb życia. Na początku jest ciężko, wygramolić się z ciepłego łóżka 30 minut wcześniej, wiem. Miałam tak samo, ale uwierzcie mi to jest możliwe :).
Zacznijmy od tego, jak to się dzieje, że robimy się głodni...?
Głównym sprawcą naszego "pociągu" do jedzenia jest hormon głodu- GRELINA. Pokazuje swoje prawdziwe oblicze, kiedy np, idąc ulicą zaczynamy czuć zapach pysznych gofrów czy kebaba. Myślimy "ale jestem głodna/głodny"! To właśnie wtedy organizm zaczyna uwalniać grelinę, która zaczyna wariować i męczyć nasz mózg, krzycząc "daj jeść!" Hormon głodu można jednak sprytnie uciszyć, a raczej nauczyć się panować nad nim jedząc właśnie śniadania, pożywne, z dużą ilością węglowodanów. Kiedy zjemy coś rano po całonocnym głodzeniu wprawiamy z ruch metabolizm i zapobiegamy gwałtownym spadkom energii w ciągu dnia. Organizm nie czuje się wtedy "zagrożony" tym, że nie dostanie przez długi czas jedzenia i nie odkłada go (jak chomik ;) ) w naszym organizmie, w postaci tłuszczyku.
No ale dlaczego akurat rano muszę "TYLE" jeść...?
Właśnie dlatego, że ok godziny 8 rano (najlepiej godzinę po przebudzeniu) nasz metabolizm najszybciej pracuje i właśnie dlatego rano MUSIMY dać sobie dużo energii na cały dzień. Nie chodzi tu w sumie o ilość, ale o jakość, czyli tak jak pisałam wcześniej- dużo węglowodanów. Po godzinie 14 powinniśmy przystopować z objadaniem się, bo wtedy metabolizm zaczyna zwalniać. Dlatego tak dużo się mówi o nienajadaniu się na noc. Jest takie przysłowie:
śniadanie jedz jak król, obiad jak jak książę, a kolację jak żebrak", no właśnie... coś w tym jest.
Kilka pomysłów na proste, zdrowe, pożywne śniadania:
Nie koniecznie musimy w półśnie biec do sklepu, żeby zjeść dobre śniadanie, tym bardziej że robi się coraz chłodniej, o poranku jest coraz ciemniej i wiem, że będzie nam to przychodzić coraz większym trudem. Dlatego chcę Wam pokazać kilka ciekawych linków z pysznymi przepisami :)
Zdrowym posiłkiem, który w pełni odpowiada na zapotrzebowanie
energetyczne naszego organizmu w pierwszej części dnia, a którego
przygotowanie nie zajmuje dużo czasu, jest owsianka. Dostarcza nie tylko kalorii, ale także białko, węglowodany,
tłuszcze, szereg niezbędnych witamin, minerałów oraz błonnik.
Takie śniadanie można zrobić wieczorem, więc rano można dłużej pospać ;)
Jedno z najlepszych propozycji: szybko, tanio, pożywnie.
Jak nie chce nam się iść rano do sklepu a mamy ochotę na pieczywo. Do zapiekania nie musi być świeże.
Ale!
Pamiętajmy, aby czuć się zdrowo i dobrze wyglądać, oprócz tak ważnego posiłku jakim jest śniadanie, nie możemy zapomnieć o aktywności fizycznej. Wiem, niektórym ciężko jest się zmotywować, ale trening 2-3 razy w tyg to podstawa do wymarzonej sylwetki. Nie wiem czy widzieliście, ale na blogu pojawił się nowy cykl:
pozytywny poniedziałek. Co tydzień w poniedziałek staram się zamieszczać plan treningowy na cały tydzień i w ten sposób
motywować i pilnować siebie, a także zachęcać do ćwiczeń moich czytelników :) Jesteś ciekawy/ ciekawa jak mi idzie i co robię, aby cieszyć się zgrabnym ciałem? Wpisz w "szukaj" (w prawym górnym rogu strony) hasło
pozytywny poniedziałek.
Nie będę się za bardzo rozpisywać (w sumie to chyba i tak już przesadziłam). Wiadomo, nie każdy lubi dużo czytać. Większość preferuje krótkie, konkretne rady, więc myślę, że tyle wystarczy.
Więcej o tym jak dogadać się ze swoim ciałem możecie się dowiedzieć od Jillian Michaels "Opanuj swój metabolizm". Książkę pożyczyła mi koleżanka, ale stwierdziłam, że i ja muszę ją mieć, więc kupiłam bo jest rewelacyjna, i nie jeden raz jeszcze do niej wrócę. ;)
W sumie to mój wpis zaczął się od tematu jedzenia, a nieplanowanie zakończył na aktywności fizycznej :D. Nie uważacie jednak, że to powinno się łączyć ze sobą? ;)
Pozdrawiam, Kasia.